Jakie długi „wchodzą” do upadłości konsumenckiej?
Wraz ze zmianą ustawy w marcu 2020r upadłość konsumencką mogą ogłosić nie tylko osoby fizyczne ale również byli przedsiębiorcy.
Zgodnie z przepisami nowej ustawy - w ramach upadłości konsumenckiej możemy starać się o umorzenie zobowiązań także tych wynikających z prowadzonej działalności gospodarczej.
Umorzeniu podelgają zobowiązania:
- kredytowe
- mieszkaniowe
- "chwilówki"
- zobowiązania podatkowe czy ZUS-owskie
Ustawa wskazuje jakie zobowiązania nie podlegają umorzeniu:
- alimenty,
- renty z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwo lub śmierć
- kara grzywny i inna kara zasądzona przez Sąd Karny
- zobowiązania świadomie pominięte przez dłużnika
Czy osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą starać się o umorzenie zobowiązań w trybie upadłości konsumenckiej ?
Ustawa prawa upadłościowego w części dotyczącej upadłości konsumenckiej, wskazuje w swoim tytule, iż przewidziana jest ona dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Jednakże, wraz ze zmianą ustawy suweren zniósł restrykcje dotyczące tzw ex przedsiębiorców.
Na ten czas, aby móc starać się o upadłość wystarczy zamknąć prowadzoną działalność gospodarczą.
Wcześniejsze procedury dotyczące okresów po oraz listy czynności jakie musiał wykonać taki przedsiębiorca odeszły w niepamięć. Dodatkowo warto pamiętać, iż bez trudu do zobowiązań mających charakter typowo konsumencki możemy „dorzucić” zobowiązania wynikające z prowadzonej działalności gospodarczej w tym zobowiązania podatkowe czy ZUS-owskie.
Jak przebiega proces upadłości konsumenckiej?
Po złożeniu wniosku do właściwego sądu, ten jeśli uzna wniosek z zasadny wyda postanowienie o ogłoszeniu upadłości.
We wniosku wyznaczony będzie syndyk masy upadłości- zwany też doradcą restrukturyzacyjnym.
Kim jest syndyk?
Syndyk ma za zadanie zebrać wierzycieli, spieniężyć majątek dłużnika oraz zabezpieczyć jego wierzytelności na poczet masy upadłości.
Mówiąc wprost - syndyk zachowuje się jak komornik sądowy.
Stan ten trwa około 6 miesięcy.
Po tym czasie syndyk wysyła propozycję planu spłaty.
Plan spłaty jest swoistą umową miedzy Sądem a dłużnikiem, dotyczącą okresu spłaty oraz jej wysokości.
Po zaakceptowaniu warunków przez Sąd, rola syndyka się kończy a dłużnik zaczyna spłacać zobowiązania.
W tym czasie, nikt nie ma prawa zająć konta dłużnika lub jego wynagrodzenia.
Po wykonaniu plany spłaty, Sąd wydaje postanowienie o zakończeniu postępowania i umorzeniu pozostałych zobowiązań.
Jak długo i jakie kwoty będę musiał spłacać?
Odpowiedź na pytanie nie jest prosta.
Okresy są silnie uzależnione od tzw „moralności dłużnika” czyli jego stopnia zawinienia w staniu się osobą niewypłacalną.
Również pomocny jest majątek, gdyż od jego wysokości może zależeć okres spłaty.
Z reguły okres ten wynosi 3 lata, gdy jest to klasyczny przypadek polegający na np. utracie źródła zarobku albo uzasadnionego kredytu (np koszty leczenia) ponad możliwości.
Maksymalny okres spłaty tj 7 lat przywidziany jest raczej dla osób, które wpadły w spiralę długów ze względu na lekkomyślność.
Wysokość kwoty jest bardzo indywidualna, gdyż uzależnia jest od kwoty zarobku oraz od uzasadnionych we wniosku wydatków.
Jedno jest pewne - sumy te będą mniejsze niż w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym przez komornika sądowego. Dodatkowym plusem jest fakt, że dłużnik zostanie poinformowany do kiedy będzie musiał wpłacać wyznaczoną kwotę.
Kim jest syndyk masy upadłości ?
Aby wyjaśnić rolę odgrywa syndyk masy upadłości w postępowaniu restrukturyzacyjnym osoby fizycznej, należy uciec się do analogi.
Wydaje się, że najlepszym porównaniem będzie porównanie syndyka do komornika.
Niestety, między komornikiem a syndykiem jest duża różnica: komornik nie jest personalnie zainteresowany, natomiast syndyk - jest.
Syndyk z dużą atencją przygląda się sytuacji finansowej dłużnika analizując dokumenty, po które często komornicy nie sięgają.
Czyniąc historię krótką, liczenie na to, iż syndyk w postępowaniu upadłościowym czegoś nie zauważy lub pominie jest bardzo naiwne.
Dlatego też niezmiernie ważna jest analiza majątku klienta i wyjaśnienie co ryzykuje, a co może zyskać zgłaszając wniosek o upadłość konsumencką
Co z majątkiem sprzedanym przed upadłością?
Często spotykam osoby, które "wyprzedały swój majątek" przed upadłością konsumencką.
Czy wyprzedanie majątku jest dla mnie opłacalne?
Ruchomość (np. samochód) - jeśli sprzedaż została dokonana rok przed złożeniem wniosku, cena nie była rażąco niska można założyć, że wszystko pójdzie po naszej myśli.
Niestety jest jedno ale - syndyk ma możliwość syndyk uznania tej czynności za bezskuteczną oraz wytoczyć postępowanie w tym zakresie tzw. "skarga paulińska".
Nieruchomość (dom) - jeśli sprzedamy na 5 lat przed złożeniem wniosku, a z kwoty uzyskanej ze sprzedażī nie zaspokoimy wymagalnych zobowiązań możemy być pewni że syndyk upomni się o te środki.
Mało tego, nie tylko sprzedaż nieruchomości ale każda czynność rozporządzając nią tj darowizna, odrzucenie spadku itd.
Pamiętajmy, że jedną z pierwszych rzeczy, którą syndyk zrobi to uzyska z właściwego miejscowo Urzędu Skarbowego zaświadczenie o dokonywanych czynnościach za ostatnie 5 lat.
Z tego dokumentu wynika wszystko.
Tak więc stoję na stanowisku, aby przygotowując się do upadłości zadać sobie pytanie: Co będzie dla mnie bardziej opłacalne?
Są dwie drogi:
1. Nie sprzedawać majątku.
2. Sprzedać i zachować środki na poczet masy upadłości
Czy można ogłosić upadłość konsumencką, nie mając majątku?
De facto dla samej upadłości nie ma znaczenia posiadany majątek.
Często jest tak, że brak majątku = szybszy plan spłaty.
Jednak jak zawsze jest jakieś ale.
Również w tym przypadku praktyka pokazuje, że im szybciej syndyk pozyska środki na pokrycie kosztów postępowania, tym szybciej owy plan spłaty powstanie.
Dlatego też idealny układ jest taki, że nie posiadamy majątku w postaci wartościowych ruchomości, czy nieruchomości, a mamy wynagrodzenie (czy inne świadczenie) przekraczając tzw. minimum krajowe.
Nasuwa się pytanie:
Co jeśli nie uzbiera się, w masie upadłości, kwota wystarczająca na pokrycie kosztów upadłości?
W takiej sytuacji są one pokrywane ze Skarbu Państwa.
W przypadku, gdy nie posiadamy majątku, wynagrodzenia oraz możliwości zarobkowych przekraczających minimum socjalne, Sąd umorzy postępowanie bez planu spłaty.
Studząc emocje - niestety, są to skrajnie rzadkie przypadki i mocno uzasadnione (np osoba starsza, schorowana z renta 700 zł ).
Jeżeli syndyk dojdzie do przekonania, iż nasze predyspozycje pozwalają na to, aby osiągać większy dochód to da nam wybór:
albo podejmiemy pracę lepiej płatną albo zawiesi nam postępowanie do czasu aż sami to zrozumiemy ;)
W każdym razie majątek nie ma znaczenia w kwestii formalnej jako przesłanka do ogłoszenia upadłości konsumenckiej
Czym jest plan spłaty?